Czy taksówki w Szwajcarii naprawdę są aż tak drogie?
To moja pierwsza podróż wakacyjna do Szwajcarii. Odbyłem kilka przejazdów Uberem bez żadnych problemów, aż do wczoraj, kiedy wziąłem taksówkę w Zurychu.
Jechałem Uberem z hotelu do centrum, co kosztowało mnie 15 CHF za dystans około 5-6 km (3-4 mile). Wiem, że koszty życia w Szwajcarii są wysokie, ale 15 CHF było dla mnie akceptowalne.
Jednak kiedy po południu wracałem do hotelu z tego samego miejsca, wsiadłem do zwykłej taksówki – był to normalny, mały samochód, żadna luksusowa limuzyna. Kierowca włączył taksometr, ruch na drogach był w normie, tylko kilka świateł. Przejazd tych 5-6 km zajął około 15-20 minut.
Opłata na liczniku rosła jednak błyskawicznie – dosłownie o 0,20 CHF co kilka sekund. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, licznik wskazał cenę końcową 48 CHF. Byłem w szoku, bo nawet w najdroższych miastach w USA przejazd 5-6 km bez korków nie kosztowałby mnie 48 CHF (~60 USD), chyba że w Uberze obowiązywałby cennik „surge” (mnożnik), ale w taksówkach on nie występuje.
Czy to naprawdę normalna cena?
Dla porównania: mój przejazd Uberem z lotniska do hotelu kosztował 31 CHF za 11 km, a przejazd tuż przed tym feralnym kursem kosztował 15 CHF za 5 km (też była to taksówka, ale zamawiana przez aplikację Uber).
Tesik
Taksówka ze stacji SBB do mojego domu kosztuje około 35–40 CHF, a to dystans około 7 km. Wydaje mi się więc, że zapłacona przez Ciebie kwota to normalna cena za szwajcarską taksówkę. Mieszkam w innym mieście, ale stawki wyglądają podobnie do tych, którymi Cię obciążono