Problem z sąsiadem w Szwajcarii. Pomocy!

Mieszkamy w Szwajcarii od 11 lat i po raz pierwszy mamy problem z jednym z sąsiadów. W tym momencie nie bardzo wiem, jak najlepiej rozwiązać tę sytuację.

Kontekst: Około 3 lata temu kupiliśmy dom na granicy Röstigraben, po tym jak przez poprzednie 5 lat mieszkaliśmy w Bernie. Gdy urodziły nam się dzieci, chcieliśmy, aby chodziły do szkoły francuskojęzycznej, więc przeprowadziliśmy się do miejsca, gdzie jest to standardem.

Od początku jeden z sąsiadów nigdy nas nie pozdrawiał, co uznałem za dziwne, bo wszyscy inni są bardzo mili: moje dzieci bawią się z wnuczką sąsiadów z domu za nami, jesteśmy zapraszani na kolacje przez sąsiadów z boku, a ci z rogu często dają nam owoce i inne rzeczy. Wszyscy są mniej więcej dwa razy starsi od nas i wszyscy są na emeryturze.

Z czasem zacząłem zauważać, że ten jeden sąsiad ma z nami problem. Na początku były to drobne rzeczy, jak unikanie nas lub obserwowanie nas przez okno. Jednak z czasem zaczęły się nieprzyjemne sytuacje: obrażał mnie, gdy kosiłem trawę przed domem, twierdząc, że ten kawałek ziemi należy do niego, albo gdy o 19:00 cięłem drewno – nazwał mnie „idioten” zza płotu. Szybko się odwracał i wracał do domu.

Postanowiłem wtedy zapytać, o co chodzi. Powiedział mi, że jestem „ausländer” (cudzoziemcem) i że „nie interesujemy go”. Skarżył się, że mam za dużo „pudełek w garażu” i wyraźnie czuć było od niego alkohol. Groził, że wezwie policję.

Kilka miesięcy temu sytuacja się powtórzyła. Moja kamera nagrała go, jak przeszukiwał naszą skrzynkę na listy i zabierał kilka paczek, gdy byliśmy na wakacjach. Oddał je następnego dnia, nienaruszone, ale faktem jest, że wszedł na naszą posesję. Problem w tym, że kamera zarejestrowała tylko moment zwrotu paczek, a nie ich zabranie (to kamera z czujnikiem ruchu, prawdopodobnie padało lub coś innego przeszkodziło w nagraniu). Raz wróciłem do domu i znalazłem otwartą paczkę niemal na drodze. Nic nie zginęło, ale ktoś ją otworzył. Gdy grzecznie zapytałem, czy coś widział, powiedział, że moja poczta go nie interesuje i znów zagroził policją.

Po tym zdarzeniu dodałem kolejną kamerę skierowaną na skrzynkę na listy. Od tego czasu regularnie dostaję powiadomienia, że sąsiad sprawdza naszą skrzynkę, zagląda do środka, jakby chciał kontrolować, co robimy. Do tej pory nie mogę go o nic oskarżyć, bo niczego nie kradnie, ale dzisiaj znowu to zrobił, zaledwie kilka minut po tym, jak moja żona wyjechała do pracy. Wygląda na to, że obserwuje, kiedy wychodzi, żeby móc wyjść na zewnątrz.

Mieszkamy w gminie francuskojęzycznej, ale on mówi tylko po szwajcarsku-niemiecku, co utrudnia komunikację. Choć rozumiemy ten język na przyzwoitym poziomie, trudno jest, gdy ktoś na ciebie krzyczy i obraża.

Sąsiad jest też bardzo dziwny: nigdy nie wychodzi z domu pieszo, tylko samochodem. Wydają się zamożni, jest tam też kobieta, która mieszka w domu, ale nie codziennie. Ona również całkowicie nas ignoruje, jakbyśmy byli niewidzialni, jakby oni byli lepsi, a my gorsi. Nigdy nie mają gości. Nigdy. Chyba po prostu trafił nam się typowy „Bünzli” z za dużą ilością wolnego czasu.

Moja żona urodziła się w Romandii, jest córką imigrantów, a ja, jak wspomniałem, jestem tu od 2014 roku. Mamy pięcioletnie bliźnięta, urodzone w Szwajcarii, i staram się, aby nie krzyczały na zewnątrz. Nie mamy placu zabaw, trampoliny ani głośnej muzyki. Na zewnątrz mówię tylko po francusku. Nasz pies nie szczeka. Jesteśmy w trakcie ubiegania się o szwajcarskie obywatelstwo, wszystko idzie do przodu, więc ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuję, są problemy z sąsiadem.

Staram się unikać konfrontacji, ale on wyraźnie szuka zaczepki. Nie mogę pozwolić, by robił, co chce, tylko dlatego, że jesteśmy cudzoziemcami. On po prostu nas nie szanuje. Do tej pory znoszę to zachowanie, próbując mu uświadomić, że to nieakceptowalne, ale on nie przestaje. Czujemy się ciągle obserwowani.

Sprawę komplikuje fakt, że dom, w którym mieszka, jest wynajmowany, a ja nie mam możliwości dowiedzenia się, kto jest jego właścicielem, żeby porozmawiać. Pytałem w gminie, ale ze względu na poufność nie mogą mi podać kontaktu.

Chciałbym, aby ten post był nie tylko opisem sytuacji, ale też jasnym sygnałem: albo wezwij policję, albo daj nam spokój. Mam dwoje bliźniąt, które chcę wychować bez oglądania się za siebie, i chcę wyprowadzać psa bez obawy, że sąsiad coś podrzuci na swoją stronę ogrodu.

Problem z sąsiadem w Szwajcarii. Pomocy!

Komentarze

Polak w Szwajcarii

© 2025 Wszelkie prawa zastrzeżone.

Portal Polak w Szwajcarii to kompleksowe źródło informacji dla Polaków mieszkających, pracujących lub planujących przeprowadzkę do Konfederacji Szwajcarskiej. Znajdziesz tu praktyczne porady dotyczące życia codziennego, formalności urzędowych, rynku pracy i integracji w szwajcarskim społeczeństwie. Jest to również miejsce, które łączy polską społeczność, ułatwiając wymianę doświadczeń i wzajemną pomoc.