Zacznę od siebie: 22 CHF za kawę.
Czarna kawa. Nic specjalnego, ale dostałem ciasteczko z tym.
Zgubiłeś swoje hasło? Podaj swój adres e-mail. Otrzymasz link i utworzysz nowe hasło e-mailem.
Proszę krótko wyjaśnić, dlaczego uważasz, że to pytanie powinno zostać zgłoszone.
Proszę krótko wyjaśnić, dlaczego uważasz, że ta odpowiedź powinna zostać zgłoszona.
Wyjaśnij krótko, dlaczego uważasz, że ten użytkownik powinien zostać zgłoszony.
Kiedyś poszedłem do klubu, z powodu imprezy urodzinowej, w przeciwnym razie unikałbym takich miejsc jak ognia. Wziąłem piwo, spodziewałem się piwa z beczki, ale podali mi jedno z tych tanich 25 cl za 70 centów. Obracam 20 CHF wiedząc, że zapłacę za to 10 CHF. Facet dziękuje i nie wydaje reszty.
20 CHF za piwo za 70 centów.
27 CHF za łyk Espresso Martini, mieliśmy szczęście, bo zamówiliśmy 8-12, nie wiedząc, ile dokładnie (w sumie: ~270 CHF)
29.- za mrożoną pizzę bagietkę z findus w tej „pop up” „restaurant” w Zurychu. Niemiecki właściciel był również niegrzeczny, a ich Haustee smakowało jak woda. Jedzenie było w rzeczywistości prosto z mrożonej alejki.
Byłem w Mürren w zeszłym tygodniu, zapłaciłem 35 CHF za burgera i frytki. Pamiętaj, burger nie był wołowiną szwajcarską. Frytki też były jak normalne ziemniaki. Byłem głodny po powrocie z wędrówki, więc powiedziałem, żeby to olać. Wyszedłem z restauracji przygnębiony LOL
7,5 CHF za tak mały jak pieprzony sok pomarańczowy Granini
42 CHF za malutkiego burgera z frytkami na boku w ilości, która zmieściłaby się w pudełku zapałek. Ponadto kotlet burgera był prawie krwisty.
7 CHF za paczkę chipsów w lokalnym sklepie Coop.
18 CHF za malutką buteleczkę kremu przeciwsłonecznego na Corviglia w St Moritz. Nigdy więcej nie zapomnę kremu przeciwsłonecznego w hotelu.
Niedawno zapłaciłem 15 CHF za cappuccino. Uważałem, że to dość bezczelne. Ale to było w Gstaad, w eleganckim hotelu. Gdzie zapłaciłeś 22 dolary za kawę?
Zapłaciłem 60 dolców za kiepskiego sznycla wiedeńskiego, zrób sobie przysługę i unikaj restauracji po prawej stronie z widokiem na jezioro Luzern
35 CHF za focaccię, która nawet nie wygląda jak focaccia.
Oto, co otrzymasz mieszkając w Seefeld, ZH.
Poszłam na randkę na basenie z facetem, którego już nie zobaczę (drugie spotkanie). Zrobił się głodny. Zasugerowałam grilla na moim tarasie. Powiedziałam mi, że gotowanie i sprzątanie będzie uciążliwe (mam elektryczny grill, który nagrzewa się w kilka sekund i zmywarkę – główny powód, dla którego rzadko jadam na mieście), więc nalegał, żebyśmy poszli do pobliskiej restauracji.
Generalnie nie lubię jeść na mieście w ZH, ponieważ większość czasu jestem rozczarowana ceną x przeciętnością jedzenia, a lubię gotować. Nie byłam też super głodna, ale musiałam coś zamówić, więc wzięłam dziwną foccacię. Okazało się, że nie była to jedna z moich najlepszych decyzji w życiu, a facet skomentował moją pensję i czynsz w Seefeld i że zdecydowanie mogę sobie na to pozwolić, ale byłam skąpa lol.
Można śmiało powiedzieć, że nie będzie trzeciej randki 🙄
15CHF za 1 litr wody.
Zjadłem lunch w jakimś miejscu wyglądającym jak fabryka przerobiona na hipsterską jadłodajnię. Tak czy inaczej, zamówiłem normalnie wyglądające danie z makaronem. Było takie małe i tylko trochę sosu pomidorowego i gnocchi. Cóż, kosztowało 40 CHF. Jak na ceny lunchowe. A porcje były małe.
15 CHF za butelkę wody. Tak, butelkę zwykłej niegazowanej wody. Nadal mi smutno z tego powodu.
35 CHF za talerz pełen ryżu i ziemniaków. Zabrałem wspólnika biznesowego do Tibits, żeby pokazać mu coś „typowego” i poważnie, facet po prostu zignorował wszystkie dobre, zdrowe rzeczy i napełnił swój talerz samym ryżem i ziemniakami.
Problem w tym, że Tibits pobiera opłatę za wagę! Zabrałbym go do Migros Restaurant, gdybym znał jego nawyki żywieniowe.