Cześć wszystkim,
Chciałem tylko ostrzec innych, żeby nie dali się nabrać tak jak ja. Niedawno zostałem oszukany przy Urania na 120 CHF przez grupę osób udających zdesperowanych turystów. Oto jak to wyglądało:
Jak to się zaczęło:
Podszedł do mnie mężczyzna (około 30–45 lat, otyły, zaniedbany, z silnym irlandzkim akcentem), który twierdził, że on i jego „rodzina” są turystami w tarapatach. Mówili, że ich karty nie działają, nie mogą wypłacić gotówki i potrzebują pomocy, żeby wrócić do domu.
Schemat oszustwa:
Zaproponowali, że przeleją mi potrzebną kwotę plus 100 CHF ekstra w ramach podziękowania. Pokazali na telefonie fałszywe potwierdzenie przelewu na mój IBAN, żeby wyglądało to wiarygodnie. Na początku byli uprzejmi, potem zaczęli grać na emocjach i budować zaufanie, udając zestresowanych i zawstydzonych. Kiedy poprosiłem o jakiś oficjalny dokument lub dowód tożsamości, stali się natarczywi i defensywni – zaczęli udawać, że to ja nie jestem godny zaufania, skoro „już wysłali pieniądze”. Typowa próba wzbudzenia poczucia winy. Uległem. Dałem im gotówkę. Oczywiście przelew nigdy nie dotarł.
Czerwone flagi, które zignorowałem (uczcie się na moich błędach):
-
Jedyny dowód przelewu to zrzut ekranu na ich telefonie (nigdy temu nie ufaj).
-
Odmówili okazania jakiegokolwiek dokumentu tożsamości.
-
Gdy zacząłem zadawać pytania, stali się emocjonalni i prawie agresywni.
-
Próbowali manipulować tekstami w stylu: „Możesz zatrzymać te 100 CHF, to nic w porównaniu z tym, jak bardzo mi/nam pomagasz”.
Jak wyglądali:
-
Około 30–45 lat, otyły
-
Zaniedbany, wyglądał na niewyspanego
-
Silny irlandzki akcent
-
Często opowiadają historie o rodzinie, żeby wzbudzić współczucie
Wnioski: Jeśli ktoś podejdzie do Ciebie z podobną historią, po prostu odejdź. Nie pozwól, żeby empatia przesłoniła ostrożność. Prawdziwe przelewy nie pojawiają się w sekundę. Jeśli nie widzisz pieniędzy na swoim koncie, nie dawaj gotówki. Kropka.
Zgłosiłem już sprawę na policję i przekazałem wszystkie szczegóły, ale chciałem też ostrzec innych – może ktoś jeszcze ich spotkał lub spotka.
Dbajcie o siebie. Jeśli coś wydaje się podejrzane, najpewniej takie jest.
Aktualizacja: Przeczytałem komentarze i tak, z perspektywy czasu, pewnie zachowałem się naiwnie. Ale wielu ludzi nie docenia, jak bardzo onieśmielające jest, gdy ktoś znacznie większy od Ciebie podchodzi w tak emocjonalny sposób. To nie tylko manipulacja, ale też presja.
Dla jasności: od razu zgłosiłem to na StaPo. Oszuści nie kręcili się w okolicy, tylko przechodzili, więc trudno było ich przewidzieć czy złapać. Policja nie mogła tego wcześniej wiedzieć.
Strata 120 CHF to nie koniec świata, ale boli. To bolesna lekcja, którą zapamiętam. Jutro dam znać, jak skontaktuje się ze mną policja.
Dziękuję wszystkim za miłe słowa, rady i wsparcie – to naprawdę dużo dla mnie znaczy. A osoba, która zasugerowała, żeby poprosić oszustów o selfie – genialne, zapamiętam to!
Na koniec: wiem już, że w dzisiejszych czasach zbyt otwarte zaufanie może być ryzykowne. Ale i tak wolę być kimś, kto czasem się sparzy, niż kimś, kto żeruje na cudzej dobroci.
Miłej nocy wszystkim! 🙂